1. Została Pani ambasadorem kampanii społecznej Wypisz Wyczytaj, która wskazuje, że czynności te na pozór tak naturalne, zwykłe dla naszego rozwoju i zdrowia znaczą o wiele więcej. A czym dla Pani jest pisanie ręczne i czytanie? 

  • Czytanie jest drogą do rozumienia świata, a przede wszystkim jego poznania. Literatura otwiera umysł na większe rozumienie też siebie. Jest lustrem, w którym przeglądamy się widząc nie samą powierzchowność, ale własne wnętrze, emocje, rozterki. Pisanie ręczne natomiast to najbardziej intymna czynność, poprzez którą możemy prowadzić dialog ze sobą. Ten prawdziwy, bez pułapek umysłu, bez włączania wewnętrznego krytyka, to najkrótsza droga do samopoznania.

2. Znakiem czasu, w związku z rozwojem technologii, jest coraz rzadsze sięganie po długopis czy pióro na rzecz telefonu, laptopa, etc. W jakich obszarach życia codziennego funkcjonuje u Pani tradycyjny środek piśmienniczy? 

  • Długopis i ołówek to ważne elementy wyposażenia mojej torebki, które budują moje poczucie bezpieczeństwa. Ręczne pisanie to jedno z bardzo ważnych i podstawowych narzędzi, którymi posługuję się w treningu mentalnym i rozwojowym z moimi klientami, ale sama uwielbiam zaczynać dzień dosłownie od czystej kartki, na której ręcznie zapisuję to, na czym w danej chwili mi zależy, praktykując w ten sposób nie tylko bliskość ze sobą, ale również własną sprawczość.

3. Wielokrotnie słyszy się o niezastąpionej specyficznej relacji z książką w wersji papierowej. Docenia się zapach druku, dotyk papieru, szelest stron. Niemniej sięgamy też po ich młodszych, nowocześniejszych braci – ebooki, audiobooki, którzy nie dostarczają nam tych wrażeń, ale jednak zapewniają ułatwioną formę zapoznawania się z literaturą. Po którą z tych wersji sięga Pani częściej i dlaczego?

  • Cyfrowe formaty są bardzo wygodne i głównie na tę wygodę są nastawione. Zapewniają momentalną bytność literatury w naszych słuchawkach czy na ekranie smartfonu czy czytnika. Jednak jeśli pracujemy również w słuchawkach na uszach lub przesiadujemy przed komputerem, stają się one dodatkowym obciążeniem dla naszego układu nerwowego, wywołując – idąc na skróty – stres dla naszego organizmu. Tu drukowana książka ma niewątpliwą przewagę, jest rodzajem wyciszenia, medytacji, odpoczynku. To dlatego sięgam przede wszystkim po książki drukowane, a w swojej firmie stawiam na bardzo świadome tworzenie literatury i przemyślane nakłady wydawnicze. 

4. Jakie skutki zanikającej praktyki pisania ręcznego i czytania książek obserwuje Pani w swoim otoczeniu?

  • Oddalanie się od siebie. Od swoich myśli, samoświadomości, sprawczości. Zamieniamy stwarzanie dobrego życia na przewlekłe korzystanie z tego, co podsuwa się nam pod nos. Tracimy ważne życiowe przystanki na świadomość, rozwagę i budowanie siebie. 

5. Dlaczego chciałaby Pani, aby codzienna praktyka pisania i czytania nie zanikła?

  • Powód jest prosty i fundamentalny jednocześnie: by znać siebie i widzieć dobro w innych.

6. Gdyby miała Pani zostawić ludzkości pisemną wiadomość do odczytania za 100 lat, co by Pani napisała? 

  • Odnajdując drogę do siebie, budujesz najlepsze fundamenty do relacji ze światem.
Próbka pisma

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie publiczny.Wymagane pola oznaczone są *

Jeśli chcesz to możesz używać HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>